Sobota upłynęła w Jordanku pod znakiem ZIEMNIAKA.
Był film o tym skąd się wzięły na naszych stołach ziemniaki i o tym kto wymyślił frytki.
Były zadania – na wyczucie i inteligencję, gra terenowa, obieranie ziemniaków i mieszanie purée z różnymi składnikami dla nadania im smaku i koloru.
Na zajęciach teatralnych powstał ziemniaczany teatr, którego bohaterom odpadały marchewkowe nosy. Seler – trzeba przyznać, trzymał się mocno.
Wszystkim uczestnikom sobotnich zajęć dziękujemy i gratulujemy inwencji. Jeśli nie byliście, popatrzcie na zdjęcia, i nie martwcie się – wkrótce znowu coś takiego wymyślimy!